Zima nie jest naszą ulubioną porą roku. I nie mówię o zimie na alpejskim stoku narciarskim oprószonym świeżym śniegiem. Mówiąc zima mam na myśli tę szaro-burą aurę, pluchę i krótkie dni.
Ze względu na to, że zimą zakładamy dodatkowe warstwy i raczej zakrywamy niż odsłaniamy ciało zdarza się, że zapominamy o pielęgnacji lub odsuwamy ją w czasie.
Dlaczego to nie jest dobry nawyk? I dlaczego nie warto tak robić? Oto kilka powodów, które przychodzą do głowy na poczekaniu, a jestem pewna, że gdyby się nad tym głębiej zastanowić znajdzie się ich znacznie więcej.
Przede wszystkim, kiedy jesteśmy zadbane, czujemy się zdecydowanie lepiej, znacznie bardziej atrakcyjne i w efekcie szczęśliwsze. W ten sposób dużo łatwiej oprzeć się zimowej chandrze i smutkom.
Ponadto łatwiej jest zapobiegać niż leczyć. O ile łatwiej jest utrzymać ciało i twarz w dobrej kondycji przez regularne i konsekwentne poddawanie się zabiegom kosmetycznym niż przywrócić im zdrową kondycję, co po dłuższej przerwie może wymagać bardziej zaawansowanych działań.
Trzeba też pamiętać, że więszość zabiegów należy wykonać w seriach po kilka sesji, aby osiągnąć optymalne rezultaty. Nowoczesne zabiegi, przeprowadzane z użyciem zaawansowanych technologii i preparatów, zapewniają postępujące efekty: nie tylko usuwają defekty, ale również pobudzają skórę do regeneracji. Oznacza to, że oddziałują na komórki nawet kilka dni lub tygodni po zakończonej serii zabiegów i dopiero wtedy widać pełne efekty podjętych kroków. Krótko mówiąc – po kilkutygodniowej terapii Twoje ciało będzie miało odpowiednio dużo czasu na kompletną regenerację, a Ty będziesz mogła cieszyć się pełnią efektów na wiosnę, dokładnie wtedy kiedy chcesz wyglądać najpiękniej.
Niektóre zabiegi wykonywane w gabinetach kosmetycznych i kosmetologicznych mogą być dość inwazyjne i powodować tymczasowe podrażnienie, zasinienie i obrzęki. Zazwyczaj odradza się wykonanie tego typu zabiegów latem, podobnie jak wykonywanie pewnych zabiegów chirurgicznych czy stomatologicznych. Powód jest prosty. Wysokie temperatury zwiększają ryzyko wystąpnienia opuchlizny i spowalniają proces gojenia. Zimowe, chłodne otoczenie koji i pomaga w regeneracji skóry w naturalny sposób. Nawet jeżeli wystąpi obrzęk, to będzie mniej bolesny i szybciej się zagoi.
Dziewczyny, nie czekajcie do marca! Myślcie strategicznie i już teraz zaplanujcie swoją zimową kurację.
Część II: zabiegi zalecane do wykonania zimą – tutaj :)